Gigant Poleca 134 "Wakacje z kaczkami" możecie już kupić w kioskach od ponad tygodnia! Tak jak wczoraj obiecałem w komentarzach, dziś pojawi się recenzja i przykładowe strony.
- Witaj, laleczko - 34 strony - rys. Cavazzano
- Taksówka widmo - 33 strony
- Sfora imperatora - 30 stron
- Uśpiony - 30 stron
- Kto wrobił kaczora? - 30 stron - Doubleduck
- Sama w domu - 20 stron
- Sen o śnie - 27 stron
- Szarlotka tajemnic - 22 strony
- Awantura o wyspę - 34 strony
+ 2 komiksy z serii "Z pamiętnika Donalda"

Ukazał się kolejny, już 134. "Gigant Poleca", który jak zwykle daje nam 250-stronicową porcję komiksów. Pierwszym komiksem jest zapowiedziany w poprzednim numerze "Żegnaj, laleczko", jak pierwszy komiks miesiąc temu opowiadał o spotkaniu z liliputami, to ten opowiada o spotkaniu z olbrzymami, te dwa komiksy Cavazzana połączono 1-stronicówką Andersena, ale czy od razu było planowane takie połączenie: raczej nie, ponieważ scenariusz do jednego komiksu napisali McGrealowie, o drugie Shawowie, za pewnie potem wyszło, że można te komiksy połączyć i bardzo dobrze to wyszło, ale znacznie bardziej mi się podoba ten komiks od poprzedniego, ponieważ ten jest oparty na autorskim pomyśle, a nie na książce, zasługuje na 8,5/10. Kolejny komiks jest jeszcze lepszy, "Taksówka widmo" to bardzo ciekawy komiks kryminalistyczny, z zaskakującym końcem, rysunki też są bardzo dobre, 9/10. Kolejny komiks "Uśpiony" to pierwszy komiks duński (a przynajmniej częściowo) z Superkwękiem w Gigancie do 3 lat, niestety państwo McGrealowie musieli się wzorować na poprzednich duńskich komiksach z Superkwękiem, ponieważ świat bez Superkwęka był już w GP 73, Siostrzeńcy sprzątający dom w GP 93, sam pomysł jakoś nie wypadł za dobrze, a także koniec jest niedopracowany, kadry są strasznie rozdymane (niektóre) oraz tekst na końcu "Superkwęk wrócił", normalny czytelnik nic nie zrozumie, ponieważ Superkwęk był przez cały czas w Gigancie (ale tylko w komiksach całkowicie włoskich), komiks ratują wspaniałe rysunki pana Freccero, tylko 6,5/10. Po przerwie na jeden numer powraca do Giganta Doubleduck i dostałem informację, że w następnych trzech Gigantach będą z nim komiksy. Komiks "Kto wrobił kaczora" to ciekawy komiks, który niestety, nie kontynuuje wątków z poprzednich komiksów, ale ma zamkniętą fabułę, w komiksie oczywiście są bardzo dobre rysunki, ale scenariusz nie jest dobry, da się na nim troch zanudzić, tylko 6/10, ale trzymam kciuki, że w jakimś z trzech następnych komiksów zostanie kontynuowane poszukiwanie trzech zaginionych dni. "Stąd nauka jest dla kruka" to już dość stary komiks (ma już 13 lat), bardzo podobał mi się pomysł, że to Edgar próbuje ukraść dziesięciocentówkę, oczywiście koniec jest przewidywalny, ale dzięki takiemu nietypowemu pomysłowi komiks dostaje 7/10. "Sama w domu" to komiks z Klarabella, a raczej z Zochą, komiks w sumie jest niezły, rysunki też ma dobre, może dostać 7,5/10. Plus za bardzo dobre tłumaczenie p. Drewnowskiego typu "A cukier teraz taki drogi". Kolejny komiks jest bardzo nietypowy "Sen w śnie", to komiks opowiadający o śnie, gratuluje scenarzyście bardzo nietypowego pomysłu, gratulacje też dla rysownika, ale z ostatnich 2 stron wynika, że Harpagon znał Sknerusa już w Klondike! Poza tym komiks jest za bardzo skomplikowany (trzeba bardzo dokładnie czytać by go zrozumieć) za te dwie rzeczy komiks nie dostaje najwyższej oceny, tylko 7,5/10. "Szarlotka tajemnic" to przykład, jak łatwo da się wykiwać Babcie Kaczkę, zdziwicie się, ale wszystko jest tak pokazane, że nawet ty by się nabrałeś na podstęp złodziei, komiks bardzo ciekawy i z dobrze przemyślanym zakończeniem, więc dostaje 7/10. Ostatnim komiksem w numerze jest "Awantura o wyspę" jest to bardzo ciekawy komiks, z genialnym pomysłem, który nie raz cię zaskoczy, rysunki są niestety trochę gorsze, ale komiks dostaje 8,5/10.

Opłaca się czy nie? Raczej tak, ponieważ wszystkie komiksy trzymają równy poziom, ale nie są jakieś niezwykłe, lepiej się opłaca kupić Mamuta, który jest prawie dwa razy droższy.

Przykładowe strony:(kliknij, aby powiększyć)

0 Comments