Wczoraj ukazał się nowy numer "Kaczora Donalda", więc dziś zapraszam na recenzję (recenzję dwóch następnych KD ukażą się w środy przed południem).

- Obusługiwałem swojego kuzyna - scen. John Hansegard, rys. Andrea Ferraris - 12 stron - Kaczor Donald
- Czarny jeździec - scen. Gorm Transgaard, rys. Maximino - 10 stron - Kaczor Donald
- Jest Goofy, jest impreza - scen. Sarah Kinney, rys. Angel - 5 stron - Goofy
- Tak jest, ser! - scen. Kai Vainomaki, rys. Noel Van Horn - 5 strony - Kaczor Donald

Jako, że od tego numeru KD jest dwutygodnikiem, podsumowanie będzie trochę inne i częściej będę pisać "warto kupić" ze względu na to, że następny numer dopiero za dwa tygodnie i chyba z komiksem Midthuna (lecz pewny nie jestem). Trzeba powiedzieć, że mimo, że to już 15. numer w tym roku, jest to najlepsza okładka w tym roku. Drugi numer z rzędu z samymi nowymi komiksami duńskimi.
Obsługiwałem swojego kuzyna - bardzo dobry komiks - rysunki i scenariusz bardzo dobre, pomysł ciekawy (Donald niszczy Kwerarri i ma 3 tygodnie być lokalem Gogusia), komiks dostanie bardzo wysoką ocenę za "sztuczki" Donalda oraz koniec, który jest znakomity, lecz trochę mi w nim czegoś brakuje, 8,5/10
Czarny jeździec - Donald jest policjantem na motocyklu, jest bardzo dobry w tym (widzimy kilka akcji) i ma złapać "Czarnego jeźdzca", zakończenie dziwne oraz całkowicie przewidywalne (od początku wiedziałem kto będzie tym jeźdzcem), rysunki w miarę w miarę, początek też, więc 6,5/10
Potem mamy przerwę na inne działy (i przy okazji wspomnę, że ten numer jest drukowany razem z Czechami i Słowenią, a skład taki jak w Bułgarii).
Jest Goofy, jest impreza - drugi numer z rzędu komiks z Goofym, który jak na komiksy Disneya jest dość kontrowersyjny, dom w którym są duchy to odwrócona do góry nogami "999" (gdyby wisiała dobrze, to wiecie jaka liczba wychodzi?), duchy są najstraszniejsze jakie widziałem od dawna w komiksach Disneya, bardzo dobry scenariusz, dialogi "Czy to gra od piętnastu lat" oraz ostatnia strona, która jest nietypowa, komiks zasługuję na 8,5/10
Tak jest, ser! - to komiks z rysunkami Noela Van Horna (które jeszcze przy kaczkach nie są "super", lecz w porównaniu z Bernadem to jest mistrzem), scenariusz przeciętny, rysunki też, ogólnie komiks jest dobry (chociaż ta fabuła - Donald przynosi cenny śmierdzący ser, a Siostrzeńcy znajdują skunksa - trochę jest dziwna), jak go przeczytałem to pomyślałem "dobry komiks", ale nic szczególnego w nim nie jest 7/10
Kupić czy nie?
Nawet patrząc przez to, że KD jest dwutygodnikiem to nie mogę go polecić, w rankingu KD z tego roku jest na ostatniej pozycji ex aequo z 7. numerem (tam dłuższe komiksy były gorsze, ale Jippes i Taliaferro podwyższyli), więc polecam go kupić tym co normalnie kupowali KD średnio co dwa tygodnie i tym co prawie zawsze kupują. Tym co kupują rzadziej, polecam szukać poprzeniego numeru (może gdzieś jest), ponieważ w porównaniu z tym jest bardzo dobry.


Przykładowe strony:(kliknij, aby powiększyć)

0 Comments